fot. Rough Trade / Richard Ramirez Jr
Jedni świętują 20-lecie działalności, inni opłakują zburzone centrum handlowe.
Marcin Bieniek - 29 lutego 2024
Warpaint - Common Blue (singiel z okazji 20-lecia zespołu)
Common Blue, to piosenka którą najczęściej zapętlałem w lutym. Kibicuję Warpaint od czasów nagranego z Floodem albumu Warpaint. Flood - producent słynący z mrocznego brzmienia - wyciągnał z zespołu 200% możliwości, tworząc wspólnie tak fantastycznie hipnotyczne numery jak Biggy, Hi czy Drive. Common Blue jest utrzymany w podobnym klimacie. To kawałek zbudowany na ciekawym pulsującym riffie, ze świetnym refrenem: Maybe, baby, we only have one life to live / Maybe, baby, we can be a butterfly. Ciekawostka - teledysk do piosenki ukazał się dokładnie 20 lat od pierwszej próby zespołu.
James - Our World (z płyty Yummy, premiera 12 kwietnia)
Na liście zespołów, które dają najlepsze koncerty, a jakimś cudem nie zagrały jeszcze w Polsce (a Coke Live Fest w 2009 roku, to co?), James zajmuje bardzo wysokie miejsce. Czy ich nowa płyta coś tutaj zmieni? Miejmy nadzieję. Our World to kolejny, lekko bombastyczny, ale zdecydowanie podnoszący na duchu hymn w wykonaniu James. I jak możemy się domyślić z listy utworów, które trafią na nową płytę, pewnie nie jedyny (patrz Life is a fucking miracle). Nie wiem jak Tim Booth to robi, ale w jego głosie jest tak potężny ładunek emocji, który zawsze mnie rozbraja.
Coals - Plaza (z płyty Sanatorium, premiera 22 marca)
Krakowska Tauron Arena, to sala którą w celach koncertowych odwiedzam przynajmniej raz w roku. Do niedawna parkowałem przy centrum handlowym Plaza. Jakiś czas temu centrum zburzono, a parking zlikwidowano. To właśnie miejsce zainspirowało Coals do napisania piosenki Plaza (Pulsy w uszach, choć pusto / Siedzę w Plazie nim zburzą). Oczywiście nie sam ten fakt przykuł moją uwagę, ale genialna produkcja tego kawałka. Delikatna gitara, bity i elektroniczne wstawki, przetworzony wokal Kachy - całość brzmi bardzo dojrzale i zdecydowanie zaostrza apetyt na cały album. Może być z tego wielka rzecz.
Hovvdy - Meant (z płyty Hovvdy, premiera 26 kwietnia)
Kiedy wpadłem na ten numer, ucieszyłem się, że odkryłem ciekawych debiutantów. Nazwa Hovvdy nic mi nie mówiła. Jednak po szybkim researchu i konsultacjach z ekspertami na instagramie, okazało się, że ten duet z Austin w Texasie ma na koncie już cztery płyty, w tym szczególnie dobrze przyjęty album Heavy Lifter z 2019 roku. Określani mianem indie pop, zdecydowanie wychodzą daleko poza te sztywne ramy. Ja słyszę tutaj Becka, MGMT… w innych ich utworach z kolei The Shins i Modest Mouse. Tyle treści w tak małej formie.
Khruangbin - May Ninth (z płyty A LA SALA, premiera 5 kwietnia)
No to teraz wyobraź trzeci miesiąc zimy (która jak wiadomo trwa u nas od listopada). Za oknem ciemno, zimno, wieje. Siedzisz przed komputerem przesłuchując nowe single. Aż tu nagle czujesz jak delikatny południowy wiatr owiewa ci włosy, słońce lekko przygrzewa, lądujesz na leżaku z zimnym napojem w ręce. Że niby jutro do pracy? Nic z tego, wszystkie plany odwołane. Nowy singiel Khruangbin dostarcza takich właśnie wrażeń. To jeden z tych zespołów jadący na jednym patencie… który za każdym razem działa.
Posłuchaj
Najnowsze recenzje
Najnowsze artykuły